Warto wiedzieć
Strona główna l Chów i hodowla l Genetyka l Hodowla nf l Pielęgnacja l Rozród l Standard l Warto wiedzieć l Weterynaria l Wystawy
CYSTYNURIA * DLACZEGO BADAMY CYSTYNURIĘ * DYSPLAZJA BIODROWA * PODZASTAWKOWE ZWĘŻENIE AORTY * ZABURZENIA WZROSTU i ROZWOJU

mgr farmacji Wisława Serafinowicz
CYSTYNURIA
Cstynuria, jedna z kamic nerkowych, jest dziedziczną chorobą polegającą na upośledzeniu transportu cystyny i innych aminokwasów przez kanaliki nerkowe. W wyniku wrodzonej wady układu transportującego aminokwasy, w moczu pojawia się zwiększona ilość cystyny (również innych aminokwasów - argininy, lizyny i ornityny). Cystyna jest nierozpuszczalna w pH obojętnym, a także w kwaśnym pH moczu. Tworzą się więc charakterystyczne sześciokątne kryształki cystynowe, które z czasem mogą przekształcić się w żółto-brązowe kamienie cystynowe i gromadzić się w nerkach i/lub pęcherzu moczowym. Kamienie umiejscowione w nerkach mogą doprowadzić do uszkodzenia tego narządu u osobników obu płci. Natomiast zgromadzone w pęcherzu moczowym są bez większych problemów wydalane przez suki, u których choroba może przebiegać bezobjawowo. U psów występują znaczne utrudnienia w wydalaniu kamieni ze względu na dłuższą i węższą cewkę moczową. Stąd obserwuje się trudności w oddawaniu moczu, stany zapalne dróg moczowych i krew w moczu. W niektórych przypadkach może dojść do całkowitego zatkania cewki moczowej. Stan taki, nie leczony lub leczony niewłaściwie, może doprowadzić do uszkodzenia nerek, rozerwania pęcherza moczowego i śmierci zwierzęcia.
Choroba ta dotyczy psów różnych ras. Cierpią na nią m.in. jamniki, mastify, rottweilery. Objawy pojawiają się przeciętnie w piątym roku życia. Wyjątkiem są nowofundlandy, u których pierwsze objawy występują bardzo wcześnie - od szóstego do dwunastego miesiąca życia, co wskazywałoby na cięższy przebieg choroby w tej rasie. Również nawrót kamicy po chirurgicznym usunięciu kamieni zdarza się częściej u nowofundlandów niż u innych ras.
Podstawą leczenia jest alkalizacja moczu, podawanie leków zwiększających rozpuszczalność cystyny i operacyjne usuniecie kamieni. Aby nie dopuścić do wytrącania się złogów z moczu, pies powinien dostawać duże ilości płynów - ponad 3 litry na dobę. Alkalizowanie moczu przeprowadza się podając doustnie wodorowęglan sodowy (soda oczyszczona) lub cytrynian sodowy. W aptekach dostępny jest również preparat Citrolit regulujący pH moczu.
W leczeniu cystynurii ważną rolę odgrywa dieta. Wskazane jest zmniejszenie spożycia białka zwierzęcego, a szczególnie produktów zawierających duże ilości aminokwasów siarkowych zakwaszających mocz (jaja, sery). Również z tego powodu należy unikać podawania odżywek poprawiających stan sierści, w których skład wchodzą aminokwasy siarkowe (metionina, cysteina, cystyna). Stosuje się też leki zwiększające rozpuszczalność cystyny (penicylamina, mercaptopropionyloglicyna). Niestety z badań amerykańskich wynika, że nowofundlandy są oporne na leczenie farmakologiczne. Wymagają większych niż inne rasy dawek leków, co jednocześnie zwiększa ich działanie uboczne.
Schorzenie dziedziczy się jako cecha autosomalna recesywna, dotycząca jednego genu. Oznacza to, że chorują osobniki recesywnie homozygotyczne (cc), które odziedziczyły wadliwy gen od obojga rodziców. Osobniki heterozygotyczne (Cc) posiadające dominujący gen C i recesywny gen c są zdrowe, ale są nosicielami cystynurii. Osobniki posiadające oba dominujące geny (CC) są zdrowe i nie przekazują tego schorzenia.

Ojciec

Matka

Zdrowy


CC
Nosiciel


Cc
Chory


cc
Zdrowy


CC
100% zdrowych
CC
50% zdrowych CC
50% nosicieli Cc
100% nosicieli
Cc
Nosiciel


Cc
50% zdrowych CC
50% nosicieli Cc
25% zdrowych CC
50% nosicieli Cc
25% chorych cc
50% nosicieli Cc
50% chorych cc
Chory


cc
100% nosicieli
Cc
50% nosicieli Cc
50% chorych cc
100% chorych
cc
Jest to proste dziedziczenie wg praw Mendla, trzeba jednak pamiętać, że cechę recesywną łatwo utrwalić, natomiast jej eliminacja z populacji jest trudna!
Diagnostyka cystynurii jest stosunkowo łatwa i polega na badaniu moczu. W moczu zwierząt chorych widoczne są charakterystyczne kryształki cystyny. Już u dwudniowych szczeniąt możemy przeprowadzić test z nitroprusydkiem sodu (w obecności cystyny zmienia barwę), lub badanie metodą chromatograficzną. Większy problem przedstawia diagnozowanie zdrowych nosicieli. Tylko nieliczne laboratoria wykonują badania DNA pozwalające na wykrycie nosicielstwa. Jednym z nich jest Laboklin GmbH & Co. w Bad Kissingen w Niemczech. Dopóki badania DNA nie będą ogólnie dostępne należałoby na podstawie analizy moczu kwalifikować do hodowli osobniki fenotypowo zdrowe (CC, Cc)
Wyniki badań w kierunku cystynurii, niektórych psów, genetycznie wolnych od cystynurii, na podstawie:
Unser Bar der Neufundlander nr 2/2003.
HIGUEY v Riesrand
MILOS v Riesrand
INCREDIBLE HULK v Trieberg
Stupslettas FLYING MOUNTIE
FJORDAN v Allgauer-Bar
HANNIBAL di Borgoleonardo
BRUDER LUDVIG BAR
v Gelderland
BEN MATLOCK v Gelderland
Main Tickle OBSERVER
Fairweathers AT FADING LIGHTS
Midnight Ladys ESPECIALLY FOR YOU
Jehaj PUSINI
TALL SHIP SKIPPER of Bearbrook


Anna Nalazek
Są dwa zasadnicze powody konieczności badania naszych psów w kierunku cystynurii. Pierwszym, oczywistym powodem jest hodowla zdrowych, a nie chorych psów. Szczególy objawów cystynurii znajdą Państwo w artykule, poniżej. Jest to choroba, która szczególnie u psów przebiega bardzo ciężko. Chory pies/suka przez całe swoje życie musi być na ściśle określonej diecie i w praktyce stale leczony.
Drugim istotnym powodem prowadzenia badań w kierunku cystynurii, jest prosty sposób dziedziczenia tej choroby. W stosunkowo łatwy sposób można ją wyeliminować całkowicie z populacji, bądź nie dopuścić do niekontrolowanego rozprzestrzenienia się choroby w populacji naszych nowofundlandów. Cystynuria dziedziczy się dokładnie tak samo jak brązowe i czarne umaszczenie u nowofundlanda. Pierwsze brązowe, nieco później biało-czarne, nowofundlandy pojawiły się w Polsce w roku 1994 i w chwili obecnej nie jest łatwo znaleźć dobrego, genotypowo czarnego reproduktora! Właściwie prawie każdy ma w swoim rodowodzie "kolorowych" przodków, a ustalenie genotypu danego osobnika jest możliwe tylko poprzez krzyżowanie wsteczne z recesywną homozygotą. O ile umaszczenie nie stanowi żadnego zagrożenia dla zdrowia psa, o tyle cystynuria takim zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia psa, niestety jest! W przypadku objęcia badaniami całej populacji nowofundlandów, ewentualnie, można w hodowli uzywać "nosicieli" cystynurii i kojarzyć je tylko z osobnikami gentypowo wolnymi od tej choroby. Natomiast, jeśli badania nie będą prowadzone, wcześniej czy później będziemy mieć (jeśli już ich nie mamy) chore psy!!!
Dzięki uprzejmości Pana dr Grzegorza Wąsiatycza z Poznania, zaistniała w Polsce możliwość prowadzenia rzetelnych badań w kierunku cystynurii. Szczegóły znajdą Państwo w poniższym załączniku. INFO


Anna Nalazek
DYSPLAZJA BIODROWA
Najczęstszym typem połączeń w szkielecie zwierząt są wolne połączenia kości, czyli stawy. Staw biodrowy tworzy panewka kości miednicznej wraz z obracającą się w niej główką kości udowej. Panewka to półkoliste zagłębienie w kości miednicznej. Zniekształcenie stawu biodrowego (z angielskiego Hip Dysplasia, w skrócie HD) polega na spłyceniu panewki miednicy i zmianach kształtu główki kości udowej, która zamiast okrągłej staje się zbyt mała, płaska, trójkątna lub grzybkowata. Przy czym rozległość deformacji stawu biodrowego może być różna, od lekkiej do ciężkiej. Dysplazją mogą być objęte oba stawy lub tylko jeden. U chorego psa obserwujemy trudności ze wstawaniem, wchodzeniem po schodach, kulawiznę jednej lub obu kończyn, szybkie męczenie się podczas biegu, krótki wykrok tylnych kończyn, chwiejny i sztywny ruch zadu, uwidaczniający się szczególnie w wolnych chodach. Często jednak ewidentne zniekształcenia stawu biodrowego nie wywołują żadnych objawów lub są one tak słabo wyrażone, że nie wpływają one na wartość użytkową psa!!!
Po raz pierwszy dysplazja biodrowa została opisana w USA, przez Scheelle w roku 1935 u owczarków niemieckich. Szybki rozwój hodowli psów rasowych na świecie po drugiej wojnie światowej, spowodował coraz częstsze występowanie dysplazji. Zaczęto, więc prowadzić badania pozwalające ustalić przyczynę choroby, jak również podjęto próby opracowania metod jej zwalczania. Ustalono wówczas, że dysplazja jest chorobą wrodzoną, genetycznie uwarunkowaną, przy czym nie poznano mechanizmów jej dziedziczenia. Jedyną metodą pozwalającą na określenie stopnia zniekształcenia stawu biodrowego zdjęcie rentgenowskie. Zwalczanie dysplazji w niektórych rasach, polegające na usuwaniu z hodowli osobników nią obciążonych, na podstawie zdjęć rtg, podjęto najwcześniej w USA (1961), Szwecji (1962) i w Wielkiej Brytanii (1963). W roku 1977 FCI zaleciła w niektórych rasach wykonywanie zdjęć rtg stawów biodrowych. Nie wszystkie kraje zrzeszone w FCI zdecydowały się na te badania, jednak część europejskich klubów ras przyjęła bardzo rygorystyczne wymagania przy kwalifikacji psów/suk do rozrodu, eliminując z hodowli wszystkie osobniki obciążone dysplazją. Niestety, NIE osiągnięto oczekiwanego, znaczącego spadku występowania schorzenia, a niejednokrotnie wyzbyto się wartościowego materiału hodowlanego!
Przy obecnym stanie wiedzy w dalszym ciągu nie są znane w pełni przyczyny powstawania dysplazji. Wiadomo jedynie, że uwarunkowana jest ona wieloma parami genów, co powoduje, że odziedziczalność choroby jest stosunkowo niska, rzędu 30-40%, choć wg niektórych autorów sięga 50%. Na rozwój dysplazji w pozostałych 70-50% wpływa środowisko, w tym przede wszystkim żywienie, ruch, warunki utrzymania. Poligeniczne dziedziczenie dysplazji powoduje to, że po rodzicach obciążonych HD mogą urodzić się osobniki wolne od schorzenia, tak jak i po rodzicach zdrowych u około 25% potomstwa może ona wystąpić. Przy tego typu dziedziczeniu wyeliminowanie z populacji tego schorzenia jest praktycznie NIEMOŻLIWE! Można natomiast ograniczyć częstość występowania choroby.
Z aktualnych badań wynika, że nieprawidłowy rozwój i ukształtowanie stawów biodrowych NIE JEST CHOROBĄ WRODZONĄ, bowiem szczenięta rodzą się zdrowe, a rozwój dysplazji następuje w czasie intensywnego wzrostu i rozwoju psa!!! Podejmowane próby rozpoznania dysplazji u szczeniąt kilkutygodniowych, polegające na ustaleniu ścisłości przylegania główki kości udowej do panewki miednicy, nie dały pozytywnych rezultatów, ponieważ ich wyniki często okazywały się niezgodne z wynikami zdjęć rtg przeprowadzanymi u tych samych psów w wieku dorosłym.
Stopień zniekształcenia stawu biodrowego może być różny. Komisja naukowa FCI w roku 1977 ustaliła klasyfikację stopni dysplazji od A do E z podklasami 1 i 2. Lecz nie udało się FCI wprowadzić, tej klasyfikacji jako jednolitej dla wszystkich krajów sfederowanych. W myśl ówczesnych ustaleń FCI:
  • A1,2 - wolne od dysplazji
  • B1,2 - podejrzenie dysplazji
  • C1,2 - nieznaczna (lekka) dysplazja
  • D1,2 - umiarkowana (średnia) dysplazja
  • E1,2 - ciężka dysplazja
W Czechach i na Słowacji (w innych krajach niekiedy też ) stopień HD oznaczany był cyframi arabskimi, przy czym określano stan obu stawów biodrowych. I tak 0/0 oznacza, że pies jest wolny od dysplazji, 1/1 podejrzenie dysplazji, 0/3 co oznacza, że jeden staw jest zdrowy a drugi ma średnią dysplazję.
W Polsce na wniosek Weterynaryjnej Rady Konsultacyjnej z roku 1986 przyjęto następujący podział odczytywania wyników zdjęć rtg:
  • A1 - normalne stawy biodrowe, wolne od dysplazji
  • A2 - prawie normalne stawy biodrowe, wolne od dysplazji
  • B - podejrzenie dysplazji, lecz u dorosłych psów nie uznawano tego niejednoznacznego wyniku, podczas gdy w pozostałych krajach, podejrzenie o dysplazję traktowane było jako wynik ostateczny
  • C1 - nieznaczna (lekka) dysplazja
  • C2 - umiarkowana (średnia) dysplazja
  • C3 - ciężka dysplazja
W roku 2000 Międzynarodowa Federacja Kynologiczna (FCI) poleciła ujednolicenie oznaczania stopni dysplazji biodrowej w krajach członkowskich. W związku, z czym z dniem 1.01.2001, w Polsce zostały wprowadzone następujące symbole określające stopnie HD:
  • A - normalne stawy biodrowe (dawne A1), wolne od dysplazji
  • B - prawie normalne stawy biodrowe (dawne A2), wolne od dysplazji
  • C - nieznaczna (lekka) dysplazja, dawne C1
  • D - umiarkowana (średnia) dysplazja, dawne C2
  • E - ciężka dysplazja, dawne C3.
W myśl powyższych ustaleń, NIE MA określenia podejrzenie dysplazji.
Zdjęcia rtg stawów biodrowych umożliwiające wpis do rodowodu, wykonywane są w Polsce po osiągnięciu przez psa/sukę wieku 15 miesięcy. Do hodowli używane są w Polsce, tak jak i na całym świecie nowofundlandy z HD A, B i C. W niektórych krajach wynik badania w kierunku HD nie ma żadnego wpływu na kwalifikacje hodowlane.
Nowofundland należy do ras psów o zwiększonym ryzyku wystąpienia dysplazji, ponieważ jest to pies duży, masywny i szybko rosnący, stąd niezmiernie istotny jest prawidłowy odchów szczeniąt i młodzieży. Bardzo szybko rosnące szczenięta, muszą mieć idealnie zbilansowaną dawkę pokarmową tak pod względem zawartości białka, węglowodanów i tłuszczów jak i składników witaminowo-mineralnych. Rosnące nowofundlandy nigdy nie mogą być przekarmione i w rezultacie zatuczone! Nie wolno też ich zmuszać do intensywnego wysiłku fizycznego! Ruch u szczeniąt do wieku ok. 9 miesięcy powinien być zawsze dostosowany do możliwości i chęci psa do biegania. U młodzieży stopniowo zwiększamy (ale to my dostosowujemy się do tempa psa, a nie odwrotnie) ilość ruchu, który gwarantuje prawidłowy rozwój mięśni. Silne umięśnienie, głównie okolicy krzyżowej w przypadku wystąpienia dysplazji, może wyrównać tę wadę, poprzez wytworzenie się stawu mięśniowego. I tak pies przebywający w dobrych warunkach, prawidłowo odchowany, nawet z ciężką dysplazją, będzie poruszał się w miarę sprawnie! Nie można jednak kupować nowofundlanda, jeśli mieszkamy np. na IV-tym piętrze bez windy!!! Nawet pies o całkowicie zdrowych stawach w starszym wieku będzie miał duże problemy z pokonaniem takiej ilości schodów!!!
Zdarza się i to nie tak rzadko, że szczenięta poruszają się niechętnie i ociężale, ale nie należy łączyć tego od razu z dysplazją. Często przyczyną upośledzonego ruchu u młodego nf jest nienadążająca za wzrostem mineralizacja kośćca lub młodzieńcze zapalenie kości (enostoza). Jeśli jednak nasz młody pies ma wyraźne trudności ruchowe kończyn tylnych i mięśnie nie przejmują funkcji stawów, wówczas po konsultacji z lekarzem weterynarii, wykonaniu zdjęcia rtg, często jedynym ratunkiem pozostaje operacja. Najprostszy zabieg (pectinectomia), ale z reguły bardzo skuteczny, polega na chirurgicznym rozdzieleniu jednego z mięśni (musculus pectineus) znajdującego się po stronie przyśrodkowej uda. W cięższych przypadkach lekarz weterynarii usuwa główkę kości udowej. Po jej usunięciu z czasem wytwarza się staw mięśniowy, dzięki czemu pies może poruszać się bez kłopotów. Natomiast wstawianie endoprotez jest zabiegiem kosztownym i bardzo ryzykownym!
Kupując szczenię nowofundlanda, należy zawsze liczyć się z możliwością wystąpienia u niego dysplazji, nawet, gdy rodzice i dalsi przodkowie są wolni od tego schorzenia. Nie mniej ryzyko wystąpienia HD zmniejsza się w zależności od tego jak głęboko w rodowodzie szczenięcia, jego przodkowie są wolni od dysplazji. Jeśli jednak, ktoś ma obsesję na punkcie dysplazji, to nie powinien kupować psa z rasy o zwiększonym ryzyku wystąpienia tej choroby. Większość autorów podaje, że tylko u 20% psów ze stwierdzoną HD, występują widoczne zmiany objawiające się upośledzonym ruchem zwierzęcia!! Na fenotypowe wystąpienie schorzenia u danego osobnika, wpływ środowiska odgrywa równie ważną rolę, jak założenia genetyczne odziedziczone po przodkach. Przez nieprawidłowy odchów, stan stawów biodrowych może ulec znacznemu pogorszeniu!
Dysplazja stawu biodrowego, przy obecnym stanie wiedzy, niezależnie od tego czy wszystkie osobniki nią obciążone będą eliminowane z rozrodu czy nie, towarzyszyć będzie hodowli, podobnie jak inne, nieraz znacznie groźniejsze choroby, których podłoże tkwi w założeniach genetycznych naszych czworonożnych przyjaciół.



Anna Nalazek
PODZASTAWKOWE ZWĘŻENIE AORTY
Serce jest zasadniczym narządem układu krążenia, który powoduje ruch krwi w żywym organizmie. Mięsień sercowy podzielony jest wewnątrz ścianą i czterema zastawkami na cztery, nierówne części. Podłużnie serce dzieli się na część lewą i prawą, a poprzeczna ściana dzieli serce na przedsionek i komorę. Mamy, więc lewy przedsionek i lewą komorę serca i tak samo z prawej strony. Podczas skurczu komór sercowych, utlenowana krew z lewej komory, zostaje wtłoczona do tętnicy głównej, czyli aorty. W środku ujścia aorty z lewej komory znajduje się, interesująca nas, zastawka aorty. Dzięki rytmicznemu zamykaniu się i otwieraniu zastawek możliwy jest prawidłowy przepływ krwi poprzez aortę, tętnice, tętniczki, naczynia włosowate do poszczególnych narządów zwierzęcia. Tętnice doprowadzają do narządów, niezbędny do życia komórek, tlen. Natomiast będący produktem przemiany materii dwutlenek węgla, odprowadzany jest poczynając od naczyń włosowatych, żyłek, żył do żyły czczej przedniej i tylnej do prawego przedsionka. Jest to krwiobieg duży, zaczynający się w lewej komorze, a kończący w prawym przedsionku. Powracająca, pozbawiona tlenu krew z dużego krwiobiegu, z prawego przedsionka, przechodzi do prawej komory, w której rozpoczyna się krwiobieg mały. Przy skurczu serca, krew zostaje wtłoczona do tętnicy płucnej i stąd przez dwa jej rozgałęzienia do płuc. W naczyniach włosowatych oplatających pęcherzyki płucne, dochodzi do wymiany gazów między powietrzem zawartym w płucach, a krwią. Utlenowana w płucach krew, dostaje się do żyłek, żył i żył płucnych uchodzących do przedsionka lewego, gdzie kończy się krwiobieg mały. Prawidłowo zbudowany mięsień sercowy zapewnia właściwe funkcjonowanie układu krążenia. Natomiast u chorych psów z niewyjaśnionych powodów, dochodzi pod zastawką aorty do włóknienia tkanki, wynikiem czego jest powstawanie zgrubień, guzków powodujących zwężenie ujścia aorty. W tej sytuacji podczas skurczu serca, lewa komora zmuszona jest do wykonania wytężonej pracy, aby poprzez zwężenie aorty, przepompować na obwód ciała, zaopatrzoną w tlen krew. Powoduje to z czasem przerost i niewydolność mięśnia sercowego. Schorzenie to nosi nazwę podzastawkowego zwężenia ujścia aorty potocznie "subaorty", z angielskiego Sub-aortic Stenosis, w skrócie SAS.
Objawy SAS mogą być różne, zależnie od stopnia rozwinięcia się wady. Psy z niewielkim przewężeniem, mogą przez całe życie cieszyć się dobrym zdrowiem, nie wykazując żadnych objawów. Objawów choroby mogą nie wykazywać też, niestety psy z poważną wadą. A jedynym objawem jest nagła śmierć i to z reguły nie później niż w wieku 3-4 lat. Ponieważ nie ma żadnej konkretnej metody leczenia choroby (można jedynie podawać leki utrzymujące właściwe ciśnienie krwi i wspomagające pracę mięśnia sercowego), choremu psu należy znacznie ograniczyć ruch, na spacer w upalne dni wychodzić tylko rano i wieczorem oraz zapewnić mu odpowiednią dietę leczniczą przeznaczoną dla psów z problemami krążenia. W różnych krajach, wyspecjalizowane kliniki przeprowadzają zabiegi, które mechanicznie poszerzają ujście aorty (tzw. balonikowanie). Zabieg jest bardzo kosztowny.
SAS uważane jest wg obecnych badań, za chorobę wrodzoną, dziedzicznie uwarunkowaną. Część publikacji podaje, że u szczeniąt choroba rozwija się w wieku powyżej 6 miesięcy, część, że może ona występować już w wieku kilku tygodni. Szczenię z SAS, słabo przyrasta, więcej śpi niż pozostałe rodzeństwo, szybko się męczy, w ciężkich bardzo przypadkach stoi, bądź siedzi na rozstawionych na boki przednich kończynach, dyszy, język jest siny, szyja wyciągnięta do góry. Takie zachowanie wymaga natychmiastowej interwencji lekarza weterynarii. Objawy mogą też być inne, a mianowicie pozornie zdrowy pies, biegnąc, nagle upada i traci chwilowo przytomność, po czym zachowuje się normalnie, a właściciel myśli, że pies się uderzył w głowę i dlatego był nieprzytomny! Innym objawem może być kaszel, spowodowany zaburzeniami w krążeniu płucnym (krwiobieg mały).
Podzastawkowe zwężenie ujścia aorty, mozliwe jest do stwierdzenia przy użyciu wysoce wyspecjalizowanego sprzętu medycznego stosowanego w elektrokardiografii, echokardiografii i ultrasonografii, ale diagnoza tylko wtedy będzie miarodajna, jeśli wykonana jest przez lekarza weterynarii, specjalizującego się w dziedzinie kardiologii. W Polsce takie badania przeprowadza, Pani dr nauk wet. Urszula Pasławska na Akademii Rolniczej we Wrocławiu oraz Pani lek. wet. Magdalena Garncarz na SGGW w Warszawie.
Dziedziczenie SAS wg niektórych autorów, uwarunkowane jest poligenicznie, a więc wieloma parami genów, przy czym mechanizm nie jest do końca wyjaśniony. Badania u nf w kierunku SAS prowadzone są w Niemczech, Skandynawii, Kanadzie i USA, ale nie są te badania obowiązkowe. W Polsce jak dotąd schorzenie to nie występowało na większą skalę, ale wobec licznych importów psów, jak również kryć suk zagranicą, możliwość wystąpienia choroby się zwiększa.
Rasy predysponowane do wystąpienia SAS, oprócz nf, to m.in. bernardyn, berneński pies pasterski, bokser, dog de Bordeaux, dog niemiecki, golden retriewer, labrador, niemiecki wyżeł krótkowłosy, rottweiler, owczarek niemiecki.
Literatura:
  • L.W. Friedl Co dolega mojemu psu
  • M.Wojtasik, J.Wypart Podzastawkowe zwężenie ujścia aorty (ang. SAS-Subaortic stenosis), Serwis Weterynaryjny.
  • M. B. Willis Poradnik dla hodowców psów.


Dr n. wet. Wojnowski Bogumił
Medivet BW Warszawa
tel.22- 651 59 16 , 0-603 676 025
e-mail:
bw@zipnet.com.pl
strona www: www.medivet.hg.pl
"Dzięki mądrym hodowcom psów rasowych mógł powstać ten program i jego ocena"
Holistyczne wspomaganie leczenia zaburzeń wzrostu i rozwoju oraz zwyrodnień stawów u psów preparatami naturalnymi serii DOG Line Chondroprotect.
W ostatnich latach nastąpił szybki rozwój hodowli różnych, dotychczas mało znanych w Polsce dużych ras psów. Spowodowało to nasilenie występowania problemów hodowlanych (HD i inne zaburzenia wzrostu i rozwoju), które na ogół były wiązane głównie ze złym materiałem genetycznym rodziców, mniej ze złym wychowem i zupełnie mało z niezbilansowanym żywieniem itp. Dlatego wzorem zagranicy, z opóżnieniem ok. 10 lat zaczęto wprowadzać obowiązkowe badania rentgenologiczne głównie stawów biodrowych. Jednak znów jak np. w Niemczech po ostrej selekcji okazało się, że liczba psów z HD nie zmalała tak znacząco jak sobie obiecywano. W Polsce nadal badanie rtg i jego wynik jest podstawą do zakwalifikowania psa do hodowli w wielu rasach. Obserwując rozwój tej sytuacji w Niemczech i w kraju , przed siedmiu laty podjęto próbę weryfikacji dotychczasowych opinii, poprzez stworzenie programu chondroprofilaktyki, która za granicą już znalazła swoje miejsce w hodowli zwierząt zarówno hodowlanych jak i domowych. Dużą rolę w tworzeniu naszego programu i jego ciągłej weryfikacji odegrało kilku zaniepokojonych hodowców, którzy postanowili szukać właściwych przyczyn niepowodzeń we wzroście i rozwoju sprzedanych nowym właścicielom zwierząt, gdyż coraz częściej byli obwiniani za użycie do hodowli złego, niesprawdzonego materiału. Dlatego celem naszej pracy było podjęcie próby wyjaśnienia warunków narastania problemu złego rozwoju i wzrostu młodych psów, szczególnie dużych ras. Wśród teoretycznych przyczyn tych niepowodzeń hodowlanych uwzględniano stan kliniczny, sposób żywienia suki szczennej i urodzonych szczeniąt oraz sposób odchowu u nowego właściciela z określeniem wieku, w którym najczęściej występowały problemy rozwojowe. W okresie od 1997 do 2004 r. diagnozowano i leczono 85 psów głównie dużych ras wykazujących zaburzenia ruchowe, będących najczęstszą przyczyną zgłaszania się na konsultację.
Wszystkie były suplementowane holistycznie (całościowo, komplementarnie) naturalnymi dodatkami zawierającymi biologiczne żródła składników żywieniowych, sprzyjających procesom wzrostu i rozwoju po uprzednim rozpoznaniu gospodarki mineralnej w organizmie. Materiał do badań to 70 psów w wieku 3 - 18 miesięcy skierowanych z rozpoznaniem : krzywicy, gnilca, młodzieńczego zapalenia kości, osteochondrozy, dysplazji stawów, nierównomiernego wzrostu kości przedramienia. Psy starsze ( 15 szt. ) w wieku od 2,5 do 6 lat były kierowane z powodu utrudnionego poruszania kończyn tylnych w wyniku rozwiniętych zmian artretycznych ze zniekształceniami w obrębie stawów biodrowych (coxartrozy). Wszystkie psy badano klinicznie w spoczynku i ruchu, niektóre badali wcześniej ortopedzi ustalając diagnozę. Wszystkie psy podlegały badaniom laboratoryjnym krwi (morfologia z rozmazem, poziom wapnia, fosforu, aktywność fosfatazy zasadowej) oraz w większości badaniu kału (pasożyty i lamblie). Niektóre psy badano metodą Vega - test na obecność obciążeń bakteryjnych, wirusowych, grzybiczych , ich toksyn oraz innych szkodliwych czynników środowiskowych. W leczeniu używano preparat Syntehyal i preparaty odżywcze serii DOG Line Chondroprotect , preparaty firmy Heel i Dr Reckeweg. Przy decyzji właściciela o żywieniu pełnoporcjowym zalecano karmy firmy ANF i Trovet. Wiele z psów otrzymywały karmy popularne , tanie oraz droższe jak : Purina, Eukanuba, Hills, Gilpa kierując się ich uznawaniem przez psa. W grupie psów młodych była większość żywiona tradycyjnie lub dietą mieszaną (sucha karma, konserwy i mięso z wypełniaczem). Psy żywione karmami suchymi tzw. dobrych firm wykazywały również zaburzenia wzrostu i rozwoju. Młodzi pacjenci przychodzili na ogół w wieku 4 - 6 lub 7- 8 miesiąca życia z wadą postawy lub kulawizną. Starsze psy -2,5 do 6 lat wykazywały zaburzenia chodu kończyn tylnych na skutek zmian zwyrodnieniowych w stawach biodrowych i kręgosłupie. Większość psów była już poprzednio leczona z użyciem preparatów przeciwzapalnych sterydowych i niesterydowych, antybiotyków, odżywek. Często ograniczano się do leczenia objawowego, bez badań dodatkowych. Wyniki badań i obserwacje kliniczne:
Wszystkie psy leczone w okresie wzrostu i rozwoju wykazały poprawę kliniczną (zaburzonej postawy i poruszania się). U trzech psów niemal nie chodzących u których rozpoczęto leczenie w wieku ok. 6 mc. z obustronnie niewykształconymi panewkami (nowofunland, labrador i buldog angielski) po okresie od kilku tygodni do 3-6 miesięcy intensywnego leczenia uzyskano poprawę i obecnie poruszają się niemal normalnie, stając na tylnych łapach, skacząc przez płotki lub do samochodu, a buldog został młodzieżowym championem Polski.
Przeważająca liczba młodych pacjentów wykazywała zaburzenia gospodarki wapniowo-fosforowej . Obserwowano na ogół obniżoną zawartość wapnia i podwyższoną fosforu w surowicy krwi , niekiedy 1 : 1 . Miało to miejsce u wielu psów. A u 3 miesięcznego doga niemieckiego, karmionego mięsem wołowym do woli (ok. 0,5 kg dziennie) spowodowało wykrzywianie stawów podramienia na wszystkie strony. Mięso ma stosunek Ca : P jak 1 : 30. Po tygodniu takiej diety stawy nadgarstkowe psów stają się nadmiernie ruchome, poruszanie się jest utrudnione.W tym przypadku zupełną poprawę uzyskano dopiero po kilku miesiącach leczenia. Podobny problem wystąpił we wszystkich stawach kończyn u 4 miesięcznego teriera, który chodząc wydawał dżwięki trzeszczenia. Ten przypadek też został wyleczony po kilkumiesięcznej suplementacji żywieniowej. Przykładem na skuteczność naszej metody może być także pacjent rasy Rottweiler - wtedy w wieku 11mc. z Lidzbarka Warm. który został zwrócony hodowcy jako chory, kulawy, niedożywiony, nerwowy - z zarzutem : "złego materiału genetycznego". Hodowca zgłosił się na leczenie. Po 6 mc. pies zaczął być wystawiany. Dziś ma ok. 6 lat i jest wielokrotnym championem i interchampionem. Inny pies - ON 6 mc. był badany w Warszawie - rozpoznano podejrzenie HD. Po 6 mc leczeniu w wieku 18 mc. był ponownie badany tym razem w Olsztynie i uzyskał ocenę A1 . Dostał licencję na krycie i użytkowanie hodowlane. To samo potwierdziło się w przypadku dwóch suk ON w Warszawie z podejrzeniem HD w w wieku ok. 7-8 mc, z hodowli niemieckiej, które otrzymywały Syntehyal i preparaty z serii DOG Line - korygujące dietę. Powtarzane co 4-6 tygodni badanie krwi u obserwowanych młodych psów wskazywały na celowość suplementacji preparatami serii DOG Line. W trzech przypadkach przy stężeniu wapnia 8-9 mg% nie można było uzyskać podwyższenia jego poziomu. Badanie biorezonansowe (aparat Bicom) tych psów wykazało masywną grzybicę w jelitach, która prawdopodobnie była efektem kuracji antybiotykowej stosowanej przy tzw. młodzieńczym zapaleniu kości. Jak twierdzi lekarka stosująca badania biorezonansowe w diagnostyce , grzybica i lamblioza jest niedocenianą przyczyną zaburzeń wchłaniania substancji mineralnych z jelita. Oprócz antybiotykoterapii innym żródłem grzybicy są suche karmy żle przechowywane lub z dużym dodatkiem spleśniałego zboża odrzuconego z produkcji dla ludzi. Słabą karmę można rozpoznać po tym, że daje efekt obfitych odchodów wskutek gorszej strawności karmy (duży udział zbóż, buraków i innych składników roślinnych). Bardzo ważnym szkodliwym dla wzrostu i rozwoju psów jest użycie przez producentów karm produktów z utylizacji martwych zwierząt i stosowanie niekorzystnych substancji konserwujących jak np. Etoxyquin, BHT. Powyższe problemy opisywał Nexus (r.2003, 2004).
Psy starsze (2,5 - 6 lat) demonstrowały trudności w poruszaniu będące wynikiem procesów zwyrodnieniowych w kręgosłupie i stawach biodrowych. Spętany chód, chwiejny lub obniżony zad, stawianie stóp w jednym szeregu na ogół świadczyły o skutkach dysplazji stawów biodrowych i rozwiniętej artrozie z deformacjami. Postępowanie lecznicze:
Uzależniano od wyników wspomnianych badań. Opierano się na produktach do suplementacji i regulacji trawienia i wchłaniania serii DOG Line: Gelamin Junior, Chondromed, Ca-fortan, Biocalcium, Algovit, Gelasol, Bonemed, zawierające naturalne składniki decydujące o tzw. holistycznym traktowaniu organizmu a więc biologicznie czynne kompleksy wpływające na szereg funkcji w organizmie jak np. GAG - glikozoaminoglikany (prekursory kolagenu) oraz probiotyki, premiks naturalny z alg, organiczne sole mineralne i zioła. Po raz pierwszy w Polsce zastosowano w niektórych z nich tzw. składniki informacyjne (z "informacją" nagraną na nośnik). Ma ona na celu podobne działanie jak produkty homeopatyczne - oczyścić organizm z obciążeń poprzez pobudzenie własnego układu odpornościowego pacjenta np. z tzw. zooinfekcji, metali ciężkich, dioksyn, toksyn pleśniowych, bakteryjnych itd. Szczególną rolę w leczeniu odgrywał preparat Syntehyal (biotechnologiczny produkt wzmacniający syntezę kolagenu) łączony z injekcjami: Traumeel, Zeel i Discus (firmy Heel) oraz serii REVET firmy Dr Reckeweg: Traumato, Hormon. Używanie preparatów o składzie naturalnym i homeopatii było podstawą każdego naszego działania leczniczego. Uważamy bowiem, że tylko działanie komplementarne (holistyczne) prowadzące do oczyszczenia organizmu z obciążeń toksycznych (stymulując funkcje detoksykacyjne głównie wątroby i nerek) skutkuje przywróceniem homeostazy w organizmie. Stąd też w razie potrzeby uciekano się do metod biofizycznych jak np. magnetostymulacji aparatem Bemer Vet. np. u labradora w wieku ok. 7 mc. z zaburzeniem kostnienia w stawach łokciowych czy u garbiącego się 10 miesięcznego doga niemieckiego , które powróciły do zdrowia po serii zabiegów magnetostymulacji z równoczesną suplementacją pokarmową. Największym efektem leczniczym w kilkuletnich obserwacjach była poprawa kliniczna u 3 psów z niemal płaskimi panewkami miednicy. Nowofunland (10 mc.) z Lublina ma obecnie 3 lata, jest nadal suplementowany żywieniowo i podobno skacze przez płotek w ogrodzie. Labrador z Częstochowy (6 mc.) zaczął biegać po 3 miesiącach leczenia.Wspomniany już buldog angielski z Krakowa (6 mc.) po 3 mc. leczenia wykazał znaczącą poprawę w poruszaniu się. Po uzyskaniu poprawy był wystawiany i zdobył kilka tytułów w klasie młodzieży. Właściciele tych zwierząt byli namawiani na uśpienie tych psów z powodu podobno niemożliwej terapii zachowawczej takich schorzeń.
Wytłumaczeniem efektu poprawy klinicznej jest koncepcja, że na skutek zniesienia bólu w stawach, suplementacji składników budulcowych chrząstki i kości, oczyszczenia organizmu - następują aktywne procesy naprawcze w żle wykształconych tkankach. Pomimo niedorozwoju panewek funkcję stabilizacji stawu przejmują najprawdopodobniej : torebka stawowa, więzadła i mięśnie. Może także wytworzyć się rąbek chrzęstny na brzegu panewki, niewidoczny w badaniu rtg a tylko śródoperacyjnie, o czym wspomina jeden z ortopedów, operujący zwichnięte dysplastyczne stawy biodrowe. Najstarszy pacjent leczony ma w tej chwili ponad 10 lat. Jest to ON długowłosy z obustronną coxartrozą wykrytą w wieku 2,5 roku. Leczony typowo tj. środkami przeciwzapalnymi cierpiał na szereg ubocznych objawów, miedzy innymi przybrał na wadze, co pogarszało jego stan. Właścicielka zgodziła się na program maksimum w celu poprawy jego stanu. Pies dostawał po kilka zastrzyków Syntehyalu na raz. Dostawowo i dożylnie wraz z suplementami diety i odchudzaniem. Efektem było uzyskanie remisji kulawizny do 6-7 miesięcy od zastrzyku. Pies ten jest cały czas regularnie ważony i suplementowany. Inna obecnie 13 letnia suka ON była z podobnymi objawami leczona 6 lat temu tą metodą i obecnie nie wykazuje kulawizny. Porusza się ostrożnie ale chętnie spaceruje z właścicielką. Remisję kulawizny na 6 miesięcy od serii zastrzyków uzyskano też u 6 letniego wtedy rottweilera z obustronną coxartrozą. Podsumowanie obserwacji:
Prowadzone działania u psów młodych potwierdziły celowość prowadzonej diagnostyki i terapii preparatami odżywczymi i injekcjami. Ze względu na fakt, że wielu pacjentów było z całej Polski, kontrola była utrudniona i odbywała się na podstawie opowiadań wrażeń właścicieli, przesyłanych wyników badań krwi, zdjęć fotograficznych i rtg, także pocztą elektroniczną. Psy starsze wykazując po leczeniu Syntehyalem dostawowo i dożylnie (z dodatkiem któregoś z preparatów homeopatycznych) poprawę trwającą na ogół do 6-7 miesięcy od injekcji - przy równoczesnej suplementacji pokarmowej preparatami DOG Line Chondroprotect spełniały oczekiwania właścicieli. Po uzyskaniu poprawy w poruszaniu się psy były obserwowane przez właścicieli, którzy sami decydowali o potrzebie kolejnego zastrzyku. Podsumowując można stwierdzić, że zastosowana metoda stosowania holistycznie skomponowanych dodatków żywieniowych dała pożądane wyniki. Tym samym okazało się, że konsekwentne działanie zachowawcze znajduje miejsce w leczeniu zaburzeń wzrostu i rozwoju oraz zmian zwyrodnieniowych u starszych psów, wykazujących trudności w poruszaniu się.
Wnioski:
Zaburzenia wzrostu i rozwoju psów dużych ras powstają głównie w wyniku obciążeń tzw. środowiskowych a nie ściśle genetycznych, gdyż są naprawialne dzięki kontrolowanej detoksykacji i suplementacji. Ta tzw. genetyka podlegać może obciążeniom środowiskowym i wtedy powstać mogą mutacje genów. Natomiast trudno nazwać "genetyką" fakt, że ciężarna suka jest karmiona toksycznym pokarmem , co uszkadza formujący się w jej łonie płód.
1. Potwierdza się zatem celowość stawiania wnikliwej diagnozy u chorego młodego, źle rozwijającego się zwierzęcia obejmującej badanie szkodliwych obciążeń w organizmie.
2. Hodowcy powinni używać do rozrodu zwierząt "oczyszczonych" i szczegółowo informować o zasadach dalszego postępowania uwzględniając dalsze oczyszczanie i suplementację, bilansowanie diety w okresie wzrostu i rozwoju.
3. Badania rtg w ocenie stanu zdrowia psów powinny być nadal prowadzone, ale końcową i właściwą ocenę obciążeń genetycznych powinny przejąć wyznaczone placówki kontrolne hodowli (najlepiej w ramach Związku Kynologicznego), gdzie mógłby być ustalany kod genetyczny i ewentualne zagrożenia dla przyszłego potomstwa z wybranych rodziców. Wtedy polska hodowla była by wzorem dla innych.
4. Należy zwrócić baczniejszą uwagę na stosowanie obecnych na rynku licznych krajowych i zagranicznych karm gotowych i tzw. odżywek, suplementów w zależności od bilansu mineralnego karmy i wyniku badania kontrolnego krwi. Na ogół bowiem naszym psom żywionym suchymi karmami pełnoporcjowymi nie brakuje witamin ani minerałów. Problemem może być występowanie obciążeń toksycznych (z mączek mięsno-kostnych pozyskiwanych m.in. z padliny, zbóż i konserwantów) i nadmiar energii stymulującej zbyt szybki wzrost oraz dysbioza w jelitach.
5. Stosowanie diety tradycyjnej lub mieszanej grozi niezbilansowaniem ilości wapnia i fosforu. A wtedy nawet zagraniczne , drogie odżywki nie pomagają, bo ich skład mineralny nie koryguje zaburzeń, nie mówiąc o składnikach funkcjonalnych jak np. probiotyki, zioła czy substancje "oczyszczające" organizm, które są udziałem produktów serii DOG Line Chondroprotect.
6. Dobre efekty poprawy żle rozwijającego się psa dawało tzw. przyhamowanie wzrostu poprzez zastosowanie u 6 mc. szczeniaków karmy dla dorosłych, ale w ilości / wadze karmy "junior". Te pieski szybciej się " prostowały " i przestawały kuleć osiągając póżniej właściwe parametry wzrostu.
7. W większości preparatów (z wyjątkiem syropu Gelasol) nie ma znaczących ilości witaminy wzrostowej D. Pozostawiano organizmowi jej syntezę i pozyskiwanie z pokarmu.
W ostatnim czasie słyszy się o propozycjach chirurgicznych interwencji u kilkutygodniowych szczeniąt - mających na celu zapobieżenie dysplazji. Jest to sprzeczne z prezentowanymi obserwacjami i wynikami naturalnego wspomagania procesów wzrostu i rozwoju i świadczyć może o niedocenianiu samonaprawczych zdolności organizmu co się dzieje np. u dysplastycznych dzieci, których się przecież ani nie operuje ani nie usypia-tylko leczy zachowawczo ! Zapraszamy na konsultacje hodowców i właścicieli psów szczególnie dużych, szybko rosnących ras . Polecamy naszą stronę internetową: www.medivet.hg.pl. Zachęcamy użytkowników karm gotowych do zainteresowania się czytaniem ulotek przy tych karmach (tzw. labeling). Unikać należy karm z nieznanym żródłem białka (czasami z padliny,włosów, racic, skóry, piór), dużym udziale zbóż, konserwowanych sztucznie (Etoxyquine, BHA, BHT o działaniu rakotwórczym). Korzystne jest konserwowanie karmy kwasami organicznymi np. witaminą C i tokoferolem-czyli wit. E oraz azotem (np. karma firmy ANF -USA) . Dodatek ziół, probiotyków i chelatowanych minerałów uprawnia do nazywania takiej karmy " holistyczną " w innym przypadku chodzi tylko o kolejny wybieg - jak przy określeniach " premium", "lux ", "advance"- mający sprawić wrażenie o lepszej jakości nowej oferty. Dodatek czynników stymulujących rozwój chrząstki, spotykanych w karmach dla dużych ras ma drugorzędne znaczenie. Wg. nas ważniejsze są łatwodostępne minerały, m.in. wapno by kościec dobrze się rozwijał, a nie stymulowanie szybkiego wzrostu masy mięśniowej, nadmiernie obciążającej nienadążające za nią kości. Należy zwrócić uwagę również na jakość wody do picia- która wg.wielu autorów z USA może być żródłem obciążeń toksycznych (alergii, egzemy itp.). Jeżeli sami używamy wody nie z kranu a ze " żródełka " lub z butelki - dajmy ją też naszemu psu. Zainteresowanych sprawą produkcji karm odsyłamy do artykułu z Nexusa o karygodnych praktykach niektórych producentów karm dla zwierząt. (nr.1/2004, www.nexus.media.pl). Może wtedy otworzą się oczy także tzw. naukowcom - dietetykom wypowiadąjacym się w fachowych czasopismach popierających te firmy, m.in. przez ich płatne ogłoszenia i artykuły sponsorowane w czasopismach dla lekarzy i hodowców. Dotychczasowym klientom i kolegom lekarzom stosującym nasze specyfiki dziękujemy za współpracę i polecanie innym metody i produktów. Czekamy na opinie na temat przedstawionych obserwacji i ich oceny przez autora programu. Nasze zwierzęta zasługują na zdrowe życie wspomagając nas swoją miłością i przywiązaniem. Powinniśmy stworzyć im optymalne warunki bytowania. Wtedy dopiero możemy mówić o holistycznym podejściu do spraw żywienia.


Strona główna l Chów i hodowla l Genetyka l Hodowla nf l Pielęgnacja l Rozród l Standard l Warto wiedzieć l Weterynaria l Wystawy
Administrator: Paweł Nalazek nalaz@wp.pl
© copyright Anna Nalazek